Bruk-Bet Termalica przed meczem z Ruchem Chorzów
access_time 2017-03-03 07:55:00
Rozmowa z Samuelem Stefanikiem, pomocnikiem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza

- Po ostatnim meczu z Legią Warszawa spłynęło na Ciebie wiele komplementów. Czy to było Twoje najlepsze spotkanie od momentu występów w Polsce?

- Jedno z najlepszych na pewno, ale czy najlepsze – tego nie chcę przesądzać. Odczucia byłyby inne gdybyśmy Warszawę opuszczali z trzema punktami. Szanse na to mieliśmy. Szkoda, że w decydujących momentach zabrakło skuteczności.

- W sobotę czeka Was przeciwnik innej kategorii. To Ruch Chorzów. Jak wspominasz swoje dotychczasowe spotkania z tym rywalem.

- Do tej pory raz z nim zagrałem. Jesienią w barwach „Słoni” wygraliśmy 1:0. Dobrze byłoby powtórzyć to w sobotę. Chorzowianie mieli trochę kłopotów, ale są za nimi. Spotkaniem z Legią, w którym zwyciężyli 3:1 czy ostatnim wygranym z Śląskiem Wrocław 2:0 pokazali, że są formie. Potrafią zaskoczyć. Musimy uważać na ich kilku zawodników, w tym Patryka Lipskiego, którego „daniem firmowym” stają się piękne strzały z dystansu.  

 - Jak zaprezentuje się Ruch w spotkaniu z Wami? Czy zagra jak Bruk-Bet Termalica w Warszawie?

- Niewykluczone. Potrzebuje punktów. Niuanse taktyczne mogą przybrać inne wymiary, gdy drużyny zaczną grać na murawie. Nie zmienia się jedno. My i Ruch chcemy wygrać.

- Zajmujecie piąte miejsce w tabeli. Czy już czujecie się drużyną pierwszej ósemki?

- Mamy do niej coraz bliżej. Żeby się w niej znaleźć potrzebujemy kilku punktów. Rozgrywki wchodzą w decydującą fazę. Każdy walczy na całego. Występem w górnej części tabeli zainteresowanych jest kilkanaście drużyn.

Tekst i FOTO: www.termalica.brukbet.com

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A