Kopert dla inwalidów nie sposób teraz przegapić, czyli co w prasie piszczy
access_time 2016-09-28 10:58:00W dzisiejszym numerze Tygodnika TEMI można przeczytać m.in. o tym:
- Niepewny los tarnowskiej Almy
Nad firmą Alma Delikatesy pojawiły się czarne chmury, co łatwo zauważyć choćby w supermarkecie przy ul. Dąbrowskiego w Tarnowie. Jedna z pogłosek mówi, że niektóre placówki Almy będą zamykane, także wyżej wspomniana. Pracownicy i klienci są zdezorientowani, a władze spółki milczą.
- Alarm zaskoczył włamywaczy
Mieli odpowiedni sprzęt, duże doświadczenie i złe zamiary. Na cel wzięli bogato zaopatrzony sklep spożywczo-przemysłowy w podbocheńskiej Zawadzie. Chcieli się obłowić, ale wybiegli jedynie z kilkunastoma paczkami papierosów. Nawet zapalić nie zdążyli. Nie sądzili, że sklepowy alarm zadziała tak szybko, a policjanci będą szybcy prawie jak ten alarm.
W dzisiejszym numerze Gazety Krakowskiej można przeczytać m.in. o tym:
- Na wiadukcie już rysy
Oddany zaledwie kilka tygodni temu wiadukt kolejowy nad ulicą Tuchowską został już uszkodzony przez przejeżdżający pod nim pojazd. Na betonowym przęśle jednego z dwóch wiaduktów (bliżej kościółka na Terlikówce) w oczy rzuca się od kilku dni pokaźna rysa. Sprawcy uszkodzenia do tej pory nie ustalono. Prawdopodobnie wszystkiemu winna była któraś z przejeżdżających pod wiaduktem ciężarówek. W przeszłości wielokrotnie dochodziło tu do takich przypadków. – Przy drogach dojazdowych do wiaduktu, zarówno od strony miasta, jak i od obwodnicy, znajdują się znaki, które informują o tym, że prześwit pod wiaduktem ma określoną wielkość. Kierowcy pojazdów, które są wyższe, mają odpowiednio dużo miejsca, aby w porę się wycofać lub zawrócić – tłumaczą w Zarządzie Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
- Kopert dla inwalidów nie sposób teraz przegapić
Miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych w Tarnowie są wreszcie bardzo wyraźnie. Nikt już „na dziko” ich nie zajmie? W efekcie nieszczęśliwego wypadku przed czterema laty Jan Drąg przykuty został do wózka inwalidzkiego. Od niedawna do centrum miasta dojeżdża samochodem i na własnej skórze doświadczył, że miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych notorycznie zajmują zdrowi kierowcy. – Kiedy zwracałem im uwagę, udawali, że mnie nie słyszą albo tłumaczyli, iż nie dostrzegli oznakowania. Teraz już nie będą mogli tak mówić, bo nowe koperty widać z daleka doskonale – cieszy się niepełnosprawny tarnowianin.
Więcej szczegółów w dzisiejszych numerach TEMI oraz Gazety Krakowskiej.