Remont Krakowskiej kosztował ok. 8 mln zł i od początku były z nim problemy. Kostka z niewątpliwie źle ułożonej nawierzchni zaczęła wypadać już kilka tygodni po zakończeniu prac. MIasto kilka razy łatało ją na własny koszt, gdyż również niemal od początku miało problemy z komunikacją z firmą MK Bud.

Zarówno wykonawca, jak i miasto zleciły ekspertyzy mające wskazać po czyjej stronie leży błąd. Według specjalistów zawinili niemal wszyscy - od momentu projektowania, przez specyfikację techniczną, aż po prace budowlane.

Ostatecznie miasto zdecydowało się na pozew przeciw firmie MK Bud domagając się w nim odszkodowania. Sprawa ruszyła przed sądem cywilnym, ale nie wiadomo ile potrwa. I dlatego miasto zdecydowało się naprawić kompleksowo Krakowską, nie czekając na finał sprawy. Tym bardziej, że - jak podkreśla prezydent Roman Ciepiela, ulica stanowi zagrożenie, zarówno dla kierowców, jak i pieszych.

Nie jest wykluczone, że konieczne będzie zerwanie całej nawierzchni i ponowne jej ułożenie. To oznaczać może kilka miesięcy utrudnień, które mogą ostatecznie "dobić" handlowców z reprezentacyjnej ulicy Tarnowa.