Talia 2004: dzień 9 - "Mąż i żona"
access_time 2004-10-10 22:51:45
Główne walory komediopisarstwa Fredry to umiejętność budowania intrygi z żelazną logiką, kreślenie czystych, soczystych wizerunków głównych bohaterów, barwność języka przypominającego żywą mowę, a przede wszystkim humor Fredrowski, zawsze łagodzący dramatyczne perypetie sceniczne.
[[fotka1]] Teatr Wybrzeże – Gdańsk
Reżyseria – Anna Augustynowicz
Scenografia – Marek Braun
Obsada - Paulina Kinaszewska, Dorota Kolak, Grzegorz Gzyl, Rafał Kronenberger

To sprawia, że jego komedie nie dają się przyporządkować żadnej „epoce”. Zadomowiły się w świadomości narodowej, stając się wartością powszechnie cenioną. Od początku Fredro był akceptowany przez publiczność, która z niezmiennym entuzjazmem przyjmowała kolejne jego utwory i przyjmuje do dziś dnia.

W spektaklu Anny Augustynowicz biorą udział 4 osoby: Elwira, mąż jej - hrabia Wacław, kochanek Alfred oraz pokojówka i przyjaciółka Justysia, z którą obaj panowie zdradzają hrabinę.

Komedia „Mąż i żona”, to jeden z najwybitniejszych utworów Fredry, jego genezę miała stanowić osobista odpowiedź pisarza, na plotkę towarzysko – obyczajową, komentującą jego niekonwencjonalne narzeczeństwo.

Perypetie rozgrywają się nie tylko na oczach widzów, ale też samych aktorów, którzy nie znikają ani na moment ze sceny. Stoją po prostu, lub siedzą na krzesełkach, za metalową konstrukcją ramy, którą można uznać za okno lub też kulisy. Wszyscy o wszystkim wiedzą, obserwują z ironicznym uśmiechem poczynania bohaterów i wtedy kiedy trzeba z impetem wkraczają do akcji.

(as)
fot. Darek Górecki
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A