Sól na poczcie
access_time 2004-12-15 07:07:41

Niefrasobliwość firmy wysyłkowej z Warszawy wymusiła kosztowną akcję tarnowskich służb ratunkowych. Gdyby przesyłka adresowana do mieszkanki Tarnowa była właściwie zapakowana, nie doszłoby do panicznej reakcji.

Pracownicy poczty przy ul. Granicznej podnieśli alarm, kiedy z dużej koperty (nadanej z Warszawy) wysypały się jakieś granulki koloru niebieskiego. Tajemniczy niebieski proszek uruchomił całą skomplikowaną i kosztowną procedurę z udziałem służb ratunkowych i sanepidu. Na miejscu pojawiła się niezwłocznie straż pożarna, policja i pracownicy stacji sanitarno-epidemiologicznej. Pracowników poczty, którzy mogli zetknąć się z podejrzanym proszkiem, odizolowano. Pomieszczenia zostały wydezynfekowane. Niebieskim granulkom przyglądano się wczoraj w laboratorium Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. I co się okazało?


- Prędko alarm odwołaliśmy. Okazało się, że podejrzany proszek nie jest żadną toksyczną substancją. To po prostu sól do kąpieli, którą warszawska firma wysłała do Tarnowa w formie próbki reklamowej. Gdyby była porządnie zapakowana i zabezpieczona, nie musielibyśmy uruchamiać całej kosztownej procedury - zwraca uwagę Danuta Litwin z powiatowej SSE.



Na pocztę trafiają nierzadko przesyłki źle zabezpieczone, niedoklejone, o różnej zawartości. Nie tylko pocztowcy życzyliby sobie, aby każdy nadawca pamiętał, że jego niedbalstwo może potem innych drogo kosztować. Tak, jak w przedstawionym powyżej przypadku.



(mab)



Dziennik Polski



 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A