Mieszkańcy bloków przy ul. Pułaskiego są rozgoryczeni. - Minął prawie rok od demontażu urządzeń na placu zabaw i do dnia dzisiejszego kierownictwo TSM nie zrobiło nic w tej sprawie, pomimo złożonych deklaracji - pisze jeden z mieszkańców ul. Pułaskiego.
Lokatorzy okolicznych bloków wielokrotnie prowadzili rozmowy w tej sprawie, także podczas spotkania środowiskowego w kwietniu. Jak się okazuje administracja spółdzielni przekazała na ten cel 13 tys. złotych, jest to jednak kwota niewystarczająca na zakup zaproponowanych przez lokatorów urządzeń dla dzieci, m.in. piaskownicy, huśtawek, karuzeli i lokomotywy. Ich koszty oszacowano na 21,4 tys.
- Nasuwa się refleksja, czy kierownictwo TSM nie doszło do
wniosku, że skoro społeczeństwo się starzeje to nie ma sensu inwestować w najmłodszych. A może ma to być karą, bo dzieci były niegrzeczne... - zastanawia się mieszkaniec ul. Pułaskiego.
Kierownik administracyjny TSM, Marta Wiśniewska wyjaśnia, że taką kwotę udało się wygospodarować, na więcej spółdzielni w tym roku nie stać. - Obecnie, po podziale terenu na nieruchomości, plac zabaw przy ul. Pułaskiego "przynależy" do trzech z nich, jest to łącznie sześć bloków. Pieniądze pozyskane zostały proporcjonalnie do wielkości nieruchomości po 3 tys. od dwóch jednobudynkowych i 7 tys. od nieruchomości, którą stanowią cztery bloki - wyjaśnia pani kierownik.
Podkreśla również, że wybrani zostali dwaj przedstawiciele z bloków przy ul. Pułaskiego, najbardziej aktywnie walczący o plac zabaw, którzy mieli wybrać z katalogów atestowanych urządzeń takie, jakie chcieliby, żeby znalazły się na placu. Starali się także o dodatkowe środki od prezesa TSM - jednak bez powodzenia.
- Niestety, większej sumy ze środków funduszu remontowego w tym roku wydzielić się nie da. Jest wiele innych potrzeb, do wymiany są dachy i okna, konieczne jest malowanie klatek schodowych. Chcę przypomnieć, że od czterech lat nie było podwyżek opłat na cele remontowe - podkreśla kierownik Wiśniewska. - Myślę, że mieszkańcy powinni w tym roku zakupić tyle sprzętu, na ile wystarcza pieniędzy, a w przyszłym roku uzupełnić plac zabaw i ogrodzić ten teren.
(baja)
Dziennik Polski