Szczęście było blisko
access_time 2005-08-05 08:32:27
Zwycięstwem reprezentacji Szwecji zakończył się pierwszy turniej eliminacyjny Drużynowego Pucharu Świata na żużlu. W Eskilstunie gospodarze okazali się minimalnie lepsi od Australii i Polski. W ekipie biało-czerwonych najlepszym zawodnikiem okazał się Tomasz Gollob. Żużlowiec Unii Tarnów zdobył 14 punktów.

W pierwszej serii niewiele było walki, ale mieliśmy pokaz efektownych startów w wykonaniu podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego i Szczepana Bukowskiego. Poza Krzysztofem Kasprzakiem wszyscy wygrali swoje biegi i mieliśmy pięć punktów przewagi nad Szwedami. M.in. w III biegu, debiutujący w reprezentacji Polski Rune Holta pokonał Tony Rickardssona.

 

Druga seria w wykonaniu naszych zawodników była dużo słabsza. Wygrał tylko Jarosław Hampel i po dwóch seriach Polacy wspólnie ze Szwedami mieli po 22 punkty. W kolejnych biegach do rywalizacji o końcową wygraną włączyli się Australijczycy. Menadżer reprezentacji "Kangurów" Craig Boyce desygnował do walki jako "jokera" Jasona Crumpa. Indywidualny mistrz świata wygrał swój bieg i zainkasował sześć punktów. Na pierwszych pozycjach zaczęli przyjeżdżać również nasi reprezentanci.

 

Bardzo szybki Gollob znakomicie bronił się przed atakami Rickardssona. Ta wygrana sprawiła, że po XV wyścigach Polacy mieli 33 punkty, Szwedzi 30 "oczek", Australijczycy 28. Dwie ostatnie serie okazały się pasjonującą końcówką. W każdym wyścigu trwała zacięta walka. Niestety, wykluczenie Holty przez polskiego arbitra, Wojciecha Grodzkiego podcięło naszym skrzydła. Do tego doszedł defekt motocykla Piotra Protasiewicza. Przed ostatnim biegiem Polacy mieli sześć punktów mniej od Szwedów. Mimo tego wciąż istniała szansa na wygranie zawodów.

 

Gollob jechał jako "joker". Jego zwycięstwo i ostatnie miejsce Petera Karlssona dawało baraż o pierwszą pozycję. Szwed po słabym starcie jechał na końcu stawki, a z przodu Gollob wspaniale walczył ze świetnie dysponowanym Leigh Adamsem. Przez cztery okrążenia na każdym łuku zawodnicy zmieniali się na prowadzeniu. Gollob szalał" po zewnętrznej części toru.

Adams szukał miejsca przy "krawężniku". Na kresce Australijczyk był minimalnie lepszy. Tym samym Szwedzi pojadą w sobotnim finale. Polacy i reprezentanci Antypodów, wspólnie z Czechami oraz Duńczykami, walczyć będą o dwa miejsca w finałowej rozgrywce dziś wieczorem we Wrocławiu.

 

Powiedzieli po zawodach:

 

Tomasz Gollob (Polska):

- Jeździłem dziś na GM-ie, którego coraz bardziej rozumiem. Sprzęt był świetnie przygotowany i jazda sprawiała mi dużo przyjemności. To cieszy w perspektywie kolejnych zawodów. Mimo iż tu nie wygraliśmy, uważam, że do finału we Wrocławiu awansujemy.

 

Szczepan Bukowski (Polska):

- Dlaczego nie awansowaliśmy? Bo mieliśmy pecha. Defekt motocykla Protasiewicza i wykluczenie Holty, który spokojnie mógł jechać w powtórce. Zdarzenie miało miejsce na pierwszym łuku. Do tego sędzia nie wykluczył Lindbaecka, który dotknął taśmę już po zapalonym zielonym świetle. W czwartek spotykamy się na treningu. Jeździł będzie Grzegorz Walasek i niewykluczone, że jeszcze siódmy zawodnik. W drodze do Polski podejmiemy decyzję, kto to będzie.

 

Piotr Protasiewicz (Polska):

- Jechaliśmy dziś dobrze tylko zabrakło nam szczęścia. W moim motocyklu korbowód rozerwał silnik, który jest do wyrzucenia. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo w barażu we Wrocławiu łatwo o miejsce w pierwszej dwójce nie będzie. Nawet teoretycznie najsłabsi Czesi będą groźni.

 

Wyniki turnieju DPŚ w Eskilstunie. 1. Szwecja 51 (Antonio Lindbaeck 9, Andreas Jonsson 12, Tony Rickardsson 13, Peter Karlsson 8, Fredrik Lindgren 9)); 2. Australia 50 (Leigh Adams 13, Ryan Sullivan 8, Jason Crump 14, Adam Shields 9, Dave Watt 6)); 3. Polska 49 (Krzysztof Kasprzak 7 (2,1,2,1,1), Piotr Protasiewicz 8 (3,2,1,2,d), Rune Holta 8 (3,1,3,u,1), Jarosław Hampel 12 (3,3,2,3,1), Tomasz Gollob 14 (3,1,3,3,4)); 4. Niemcy 5 (Christian Hefenbrock 0, Rene Schafer 0, Martin Smoliński 2, Thomas Stange 1, Mathias Schultz 2). (

 

BD)

 

Dziennik Polski

 

www.dziennik.krakow.pl

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A