Rozgrywki piłkarskie
access_time 2005-09-20 10:47:16
Tarnowska piłka - kolejna seria spotkań w IV lidze i w lidze okręgowej.

Liga IV - Wolania Wola Rzędzińska – Unia Tarnów 1:2, Orzeł Dębno – Tarnovia Tarnów 3:2 (1:1)

 

W IV lidze małopolskiej (Nowy Sącz - Tarnów) odbyła się kolejna seria spotkań, w których obie tarnowskie ekipy starały się podreperować swoją zdobycz punktową. Jest to o tyle ważne, że obie drużyny, zarówno Unia jak i Tarnovia mają w tej chwili jasno wyznaczone cele i starają się do nich dążyć.

 

Unia Tarnów w sobotę podejmowała na wyjeździe słabo spisującą się, jak do tej pory Wolanię Wolę Rzędzińską. Boisko z powodu bardzo obfitych opadów deszczu nie było sprzyjające i niejednokrotnie piłka zatrzymywała się w dość sporych rozmiarów kałużach. Mimo tak niesprzyjających warunków mecz pełen był emocji i walki o jak najwyższą liczbę goli. Od samego początku dominowali Goście i przez pół godziny utrzymywali swoich rywali na ich własnej połowie, nie pozwalając na rozegranie groźnej akcji, a samemu strzelając dwie bramki (17 i 24 minuta: Łukasz Kazik). Także przez pozostałą część meczu Unia zdecydowanie przygniatała rywala i tym samym zasłużenie zainkasowała pierwsze 3 punkty na wyjeździe!

 

Tym samym „Jaskółki” starają się nadrobić punkty, do wciąż uciekającego Okocimskiego Brzesko. Mimo to tracą drugie miejsce w tabeli na rzecz Sandecji II Nowy Sącz.

 
 

18 września Tarnovia Tarnów udała się do Dębna, gdzie walka toczyła się o choćby jeden punkt, mający pozwolić im jak najszybciej opuścić ostatnie miejsce w tabeli (klub Łosoś Łososina Dolna ma przełożony mecz z OKS Bochnia i nie poprawi swojej zdobyczy w ten weekend). Niestety, niestety sztuka ta się nie udała, choć Tarnovia była bardzo bliska remisu.

Maciosek w 35 minucie wykorzystuje rzut karny i tym sposobem MKS odrabia straconą w 20 minucie bramkę. Orzeł jednak się  nie poddaje i w 68 minucie spotkania prowadzi ponownie. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo już po 17 minutach do wyrównania doprowadza Wolański i pozwala swojej drużynie żyć nadziejami na opuszczenie wstydliwej pozycji w tabeli. Kolejny raz jednak udaje się udowodnić, iż w sporcie należy walczyć do końca i nigdy się nie poddawać, a właśnie „końcówki” bywają najbardziej zgubne. Gdy już sędzia miał kończyć mecz, zawodnicy z Dębna rzutem na taśmę zdobywają bramkę i ratują dwa punkty. Tym samy klub z Bandrowskiego pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli i czyni kolejny poważny krok do zasilenia ligi okręgowej.

 

 

Liga okręgowa - Novi Jodłówka – Metal Tarnów 1:0
 

W ostatni weekend doszło również do konfrontacji drużyn grających w lidze okręgowej, gdzie Tarnów również ma swojego reprezentanta. Metal tym razem swoją grą nie zachwycił i nie potrafił wygrać z niżej klasyfikowanym klubem Novi Jodłówka. Przegrana 1:0 pozwala Metalowi na zajęcie 6 miejsca w tabeli, ale strata do prowadzącego z kompletem MLKS Żabno jest spora i wynosi 13 punktów.

 

A klasa
 

Kolejna z tarnowskich drużyn, Błękitni Tarnów, polegli na wyjeździe z niżej klasyfikowanym klubem Tarnovia II/Wola Lubecka. Porażka 2:0 umieszcza „Błękitnych” na 8 miejscu, ale podobnie jak w przypadku „Metalu” strata do lidera jest dość spora i na dzień dzisiejszy wynosi 8 punktów. Natomiast w środkowej tabeli jest bardzo ciekawa sytuacja, gdyż różnice punktowe są bardzo niewielkie i każda kolejka może przynieść całkowitą rewolucję w ich usytuoaniu.

 

Podsumowanie

 

Ostatnia kolejka spotkań pokazała, iż tylko Unia rokuje szanse na polepszenie sytuacji w tarnowskim środowisku piłkarskim i właściwie jedynie w tym kierunku można spoglądać oczekując jakiegoś awansu. I choć to dopiero półmetek, to pozostałe kluby praktycznie już przygotowują się do zakończenia rundy jesiennej w środkowej części tabeli albo też na jej szarym końcu, co oczywiście optymizmu nie wzbudza.

 

Miejmy nadzieję, iż sympatycy „piłki kopanej” jeszcze kiedyś będą mogli w Tarnowie oglądać pojedynki na choćby II-ligowym poziomie, tak, jak to jeszcze miało miejsce w 1999 roku.

 

Mateusz Śliwa

 

 

 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A