Jan Machulski 1928-2008
access_time 2008-11-21 13:27:55
20 listopada w południe dotarła do nas smutna wieść: Jan Machulski nie żyje… Odejścia takie jak to sprawiają, że każdego roku ubywa nas trochę – nas Polaków i polskiej kultury wraz z jej najciekawszymi osobowościami. Był wielką postacią teatralną i filmową, świetnym pedagogiem i animatorem życia kulturalnego. Wraz z żoną Haliną stworzyli niezwykły teatr na warszawskiej Ochocie, do którego ściągały tłumy młodzieży, garnęli się do niego, bo on potrafił z nimi rozmawiać. Tak było także na tych tarnowskich warsztatach teatralnych , które razem z moimi kolegami z TCK zorganizowaliśmy w połowie lat dziewięćdziesiątych.

Państwo Machulscy gościli u nas kilka dni prowadząc niezwykłe zajęcia we wszystkich możliwych pomieszczeniach naszej kamienicy. Skromni i uśmiechnięci pomieszkiwali w naszych najzwyklejszych pokojach gościnnych codziennie witając nas swoją pogoda ducha.

Jan Machulski zwracał się do mnie po imieniu i tego samego oczekiwał w stosunku do swojej osoby. Przychodziło mi to z wielkim trudem bo byłem wtedy co dopiero po zakończonych studiach i na początku swojej pracy zawodowej.

Nasze drugie ważne spotkanie w Tarnowie miało miejsce w zeszłym roku, kiedy Pan Jan przyjął zaproszenie Ani Grygiel do przewodniczenia Jury 21 Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Celebrowaliśmy jego obecność w Tarnowie organizując z nim spotkania i plenerowe pokazy filmów z jego udziałem. A uzbierało się wiele znakomitych ról – nie tylko filmowych. Siedzieliśmy razem przy wspólnym stole w Tatrzańskiej obok Pana Jana Kudelskiego i wielu znakomitych gości świata filmu. Jeszcze ubiegłego roku w maju…

Pamiętam jak na scenie w rynku wręczał nagrodę Grand Prix Wiesławowi Saniewskiemu a później kiedy rozstawał się z nami powiedział „trzymajcie się”. Kilka dni po jego wyjeździe z Tarnowa ukazał się w prasie artykuł jego autorstwa pełen ciepłych słów pod naszym adresem. Dla nas, organizatorów Tarnowskiej Nagrody Filmowej uroczo brzmiało w jego ustach określenie naszego Festiwalu mianem „małego Cannes”. Padło jeszcze wiele pozytywnych określeń, ale o tych dwóch zwyczajnych słowach „trzymajcie się”, będziemy pamiętać zawsze.
Oprócz kilku wspaniałych chwil i kilkunastu wspólnych fotografii, pozostanie w nas po nim pamięć, pamięć o Janie Machulskim – zwykłym, wielkim człowieku.

Tomasz Kapturkiewicz i Pracownicy Tarnowskiego Centrum Kultury

PS. Ten kończący się rok przyniósł nadspodziewanie wiele śmierci gwiazd polskiego ale także światowego kina. W styczniu umarł Edward Kłosiński, w marcu Gustaw Holoubek w maju Sydney Pollack, w czerwcu Piotr Łazarkiewicz, w lipcu Wieńczysław Gliński, we wrześniu Paul Newman. Niestety to tylko niektóre nazwiska, do nich przywiązaliśmy się najmocniej…

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A