Wydaje się, że prostą, ale skuteczną metodą mogłoby być wprowadzanie darmowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej dla każdego, kto zdecydowałby się honorowo oddać krew. Do darmowego przejazdu np. przez okres miesiąca od daty oddania krwi uprawniałaby legitymacja honorowego krwiodawcy. Koszty, jakie z tego tytułu ponosiłoby Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, mógłby refundować budżet miasta. - takie rozwiązanie proponuje Robert Wardzała. Do wprowadzenia takiego systemu ulg w przejazdach warto byłoby zaprosić także gminy sąsiadujące z Tarnowem. Z informacji, jakie można uzyskać możliwość darmowego przejazdu do Tarnowa z okolicznych wsi byłoby dla licznego grona osób mocną zachętą do odwiedzenia znajdującej się w Tarnowie stacji krwiodawstwa.

Obowiązujący dzisiaj w Tarnowie system ulg dla krwiodawców nie jest, zdaniem Radnego, w stanie doprowadzić do powiększania się liczby krwiodawców. Upoważnia on do darmowych przejazdów jedynie te osoby, które oddały co najmniej 15 litrów krwi (kobiety) i 18 litrów krwi (mężczyźni). Zakładając, że ktoś oddawałby rocznie 2 litry krwi czyli możliwe maksimum w tym okresie oznacza to nabycie praw do bezpłatnych przejazdów najwcześniej po 7,5 oraz 9 latach. Tak odległa perspektywa raczej nie skłania do oddania krwi. Wprowadzenie takiej możliwości po każdorazowym oddaniu krwi stwarza taką szansę.

Zdając sobie sprawę , że tego rodzaju zachęta stanowić będzie obciążenie budżetu miasta jestem przekonany, że taki wydatek należałoby ponieść. Trudno przecież w kontekście ratowania ludzkiego zdrowia i życia zasłaniać się argumentami finansowymi. - uważa Radny.