Tropiki w Tarnowskim Teatrze
access_time 2011-06-30 10:19:17
Gorąco i duszno - takie warunki panowały na widowni w Tarnowskim Teatrze 18 czerwca, podczas premiery "Celi ojca Maksymiliana". Tak dużych emocji dostarczyła nie tyle sztuka, ile brak świeżego powietrza. Okazało się, że w teatrze nie zamontowano jeszcze klimatyzacji.


Skandal, nieporozumienie - takie głosy można było usłyszeć od osób uczestniczących w ostatniej premierze Tarnowskiego Teatru. Wszystko z powodu braku klimatyzacji, przez który niektórzy robili sobie przymusowe przerwy w czasie spektaklu, wychodząc z sali.

- W teatrze nie ma jeszcze klimatyzacji. Na widowni działa wentylacja, czyli wymiana powietrza z sali na to z zewnątrz. Rzeczywiście, przy wysokich temperaturach na zewnątrz nie stwarza to komfortowej sytuacji dla widzów - przyznaje Rafał Balawejder, pełniący obowiązki dyrektora Tarnowskie Teatru.

Takiego tłumaczenia chyba nikt się nie spodziewał. Przypomnijmy, przebudowa tarnowskiego teatru trwała dwa lata począwszy od połowy czerwca 2009 roku. Koszt modernizacji tarnowskiego teatru to około 13 mln zł, z czego blisko 8 mln zł to dotacja z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Po modernizacji teatralny budynek zyskał zupełnie nową, przeszkloną elewację od strony ulicy Mickiewicza. Zmienił się układ niektórych pomieszczeń teatralnych - m.in. małej sceny, przebudowana została duża scena, zmienił się kąt nachylenia widowni.

Podczas jednej z konferencji prasowych nowy obiekt z dumą prezentowali prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała oraz ówczesny zastępca dyrektora teatru Rafał Balawejder. Mówiono o zupełnie nowych wnętrzach i nowoczesnej technologii sceny. Pokazywano przestronne foyer, duża widownię o amfiteatralnym układzie miejsc siedzących, nowe garderoby dla aktorów i pomieszczenia akustyków z nowoczesnym sprzętem. To wszystko miało znacznie poprawić komfort przygotowywania i oglądania spektakli.

- Na etapie remontu teatru, ze względu na oszczędności, zrezygnowano z instalacji klimatyzacji. Koszty montażu urządzeń w tak dużym budynku są ogromne. Aktualnie trwają analizy w tej sprawie, rozważana jest taka ewentualność, ale nie ma jeszcze decyzji. Wiemy na pewno, że byłoby to możliwe bez budowlanego ingerowania w budynek, który na etapie remontu został przystosowany do montażu urządzeń klimatyzacyjnych - wyjaśnia Dorota Kunc-Pławcka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Wstępnie można szacować, że zakup klimatyzacji kosztować będzie ok. 1 mln złotych.


Więcej w bieżącym wydaniu TEMI

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A