29-latek bez stałego miejsca zameldowania pojawił się w jednej z placówek gastronomicznych na terenie dworca komunikacyjnego w Tarnowie. Szukał zatrudnienia jako kucharz. Dostał szansę - w ciągu kilku godzin miał pokazać co potrafi pomagając w kuchni. I pokazał. Wykorzystując dogodny moment okradł jedną z pracownic baru, zabierając portfel z dokumentami i pieniędzmi z torebki znajdującej się w szatni. Okradziona kobieta zorientowała się o braku portfela robiąc zakupy po pracy.
Tymczasem niedoszły kucharz wynajął mieszkanie przy ul. Krasińskiego w Tarnowie. Nie zamierzał jednak zapłacić za wynajem. Kiedy po miesiącu przyszło do rozliczeń, zerwał kontakt z właścicielem lokalu. Ten jednak nie dał za wygraną - domagał się należnych mu 2,5 tys. złotych. Doprowadził do spotkania w jednym z tarnowskich hoteli, dając nierzetelnemu lokatorowi kilka dni na zapłatę zobowiązań. Nie doczekał się ich jednak, bo ten zniknął.
29-latek korzystając z okazji spędził noc w hotelowym pokoju, ulatniając się rankiem bez uregulowania rachunku w wysokości 240 złotych.
Jego zamiłowanie do gotowania sprawiło, że końcem czerwca zatrudnił się w jednym z lokali gastronomicznych przy ul. Dąbrowskiego w Tarnowie jako pomoc kuchenna. Jednak i tu nie zagrzał długo miejsca. Którejś nocy włamał się do baru, wykorzystując skradzione wcześniej właścicielowi klucze. Wyniósł kilka butelek alkoholu i niewielką sumę pieniędzy.
Mężczyźnie udowodniono także dokonanie oszustw na terenie Tuchowa i Zbylitowskiej Góry, gdzie wprowadzając w błąd sprzedawców, wyłudził opony o wartości blisko 1800 złotych.
Mężczyzna został zatrzymany 30 czerwca w lokalu na Podkarpaciu, próbował po raz kolejny zatrudnić się w restauracji.
Usłyszał zarzuty z art. 286, 275, 276, 279, 278 KK- wszystkie popełnione w warunkach recydywy. Grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci odzyskali skradzione dokumenty.
Decyzja Sądu Rejonowego w Tarnowie, podejrzany został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.
Spawa ma charakter rozwojowy.
Info: KMP Tarnów