Niesamowitych rzeczy dokonują piłkarze UNII Tarnów! Najpierw, grając za darmo, wygrali III ligę małopolsko-świętokrzyską, a po awansie, bez spektakularnych wzmocnień, mimo 13-miesięcznych zaległości w wypłacie stypendiów, co skutkowało chwilowym strajkiem, osłabieni kontuzjami podstawowych, doświadczonych graczy WYGRYWAJĄ MECZ ZA MECZEM I SĄ PO 5 KOLEJKACH LIDEREM II LIGI!
Wielu osobom Pruszków kojarzy się z podwarszawskim miasteczkiem, będącym siedzibą mafii. Tymczasem, choć Pruszków prawa miejskie uzyskał w 1916 r., to liczy prawie 60 tys. mieszkańców czyli mniej więcej tyle co pół Tarnowa, a dwa razy tyle co Bochnia. Kompleksu sportowego mogą pozazdrościć Pruszkowowi nawet miasta wojewódzkie. Stadion Znicza spełnia wymogi Ekstraklasy - wspaniałęj murawy nie mogli nachwalić się piłkarze Garbarni, która w piątek wygrała tam 2-1, a tor kolarski pod dachem to obiekt klasy światowej, niedawna arena Mistrzostw Europy i Świata. To w Pruszkowie w marcu 1945 r. zbrodnicze NKWD aresztowało 16 przywódców Poslkiego Państwa Podziemnego, których potem sądzono w Moskwie. Znajduje się tam też znany z filmu i literatury Szpital Psychiatryczny w Tworkach.
Klub założono w 1923 r., barwy żółto-czerwone. Największe sukcesy świętował kilka lat temu. W 2007 r. po raz pierwszy awansował na zaplecze Ekstraklasy, by rok później bilansem bezpośrednich spotkań przegrać awans do elity z Piastem i Arką, przy czym wchodziły wtedy aż 4 zespoły(!) W Zniczu grali przyszli reprezentanci Polski Robert Lewandowski i Radosław Majewski. Przygoda z I ligą trwała 3 lata, a w ostatnich dwóch pruszkowianie należeli do II-ligowej czołówki (6. i 4. miejsce).
W bieżącym sezonie Znicz nie kryje I-ligowych ambicji. Gra w nim reprezentant kraju do lat 21 Krzysztof Kopciński i kilku piłkarzy z doświadczeniem ekstraklasowym, w tym, ciekawostka, Daniel Kokosiński, od nazwiska którego powstał w Polonii Warszawa słynny "klub kokosa". Po 5 kolejkach rywale są na 9. miejscu w tabeli, zdobyli 7 pkt. (2-1-2), bramki 3-3. Znicz rozpoczął sezon od wygranej 1-0 ze Świtem, później zremisował 0-0 w Płocku, wygrał 1-0 z Resovią, by ostatnie 2 mecze przegrać: 0-1 w Tarnobrzegu i 1-2 u siebie z Garbarnią.
Tarnowianie z pewnością zagrają o 3 punkty. Zwycięstwo gwarantuje liderowanie przez kolejny tydzień. Jednak przed piłkarzami i trenerem Tomaszem Kijowskim trudne zadanie. Na pewno nie zagrają Roger Radliński, Sławomir Matras (kontuzje) oraz najlepszy strzelec, Łukasz Popiela (kartki). Ponadto dopiero w piątek okaże się czy możliwy będzie występ kontuzjowanego w meczu z Wigrami Kamila Pawlaka. Przy takich osłabieniach i wąskiej kadrze Unii, jeszcze większa odpowiedzialność i wymagania spoczną na barkach młodych graczy. Skład znów trzeba będzie przemeblować, ale skoro dotychczas robiono to z tak świetnym skutkiem, nie widzę powodu, by po meczu ze Zniczem efekt był inny niż dotychczas - wygrana.
Unia nigdy nie grała ze Zniczem, ale starsi kibice i trener Kijowski pamiętają pojedynki z klubami z Warszawy (Polonia, Hutnik) i okolic (FC Piaseczno, DOlcan Ząbki, Świt Nowy Dwór Maz.) W większości są to przyjemne wspomnienia, bo JASKÓŁKI GRAĆ Z NIMI LUBIĄ I UMIEJĄ.
info: zksunia.tarnow.pl