W poniedziałek, 17 grudnia, o godz. 13.20, w garażu przy ul. Miętowej 5 (Tarnów-Klikowa) doszło do eksplozji materiałów wybuchowych, prawdopodobnie niewypału lub niewybuchu. W wyniku eksplozji 20-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala z ranami szarpanymi twarzy, rąk i nóg. Konstrukcja otaczających budynków nie ucierpiała. Po eksplozji odłączono prąd i gaz. Na miejscu pracowali policjanci z Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego KMP w Tarnowie. Wezwano także patrol saperów. W akcji uczestniczyli również strażnicy miejscy. Ewakuowano 26 mieszkańców sześciu domów w promieniu około 100 metrów od miejsca eksplozji. Większość schroniła się u rodziny i sąsiadów. Na wypadek ewakuacji większej liczby osób przygotowano miejsce w szkole podstawowej przy ul. Niedomickiej oraz autobus do przewozu kolejnych ewakuowanych. - Około godziny 13.15, otrzymaliśmy zgłoszenie od pogotowia ratunkowego, że nastąpił wybuch budynku warsztatu w Tarnowie przy ul. Miętowej i jedna osoba jest poszkodowana. Na miejsce wysłano trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej. W ciągu dwóch minut od zgłoszenia na miejscu przybyły pierwsze zastępy strażaków. Pomieszczenie warsztatu ślusarskiego wypełnione było pyłem, więc strażacy nie do końca byli pewni z czym mają do czynienia. Wykonano pomiary atmosfery. Z informacji uzyskanych z jednego współmieszkańców, przypuszczalną przyczyną zdarzenia był wybuch pocisku, najprawdopodobniej pochodzącego z II wojny światowej, podczas rozbierania go w tym warsztacie - relacjonuje st. kpt. Paweł Mazurek, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie. We wtorek, 18 grudnia, jednostka wojskowa saperów z Rzeszowa dokona usunięcia ujawnionych w warsztacie pocisków. Foto: Norbert Ziemirski